Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Detektyw
Nr: 1 (149)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
Tego dnia Danuta S. wróciła z pracy bardzo zmęczona i jedyne, o czym marzyła, to fotel, lektura czegokolwiek i całkowite lenistwo. Mirosław S. również nie planował wyjścia, mając w perspektywie wieczorny mecz w telewizji, ulubione zimne piwo i święty spokój.
- Zapraszam was na oblewanie mojego nowego samochodu i od razu uprzedzam, że nie wolno odmówić. Nie słucham żadnych wykrętów, bo jeżeli nie przyjedziecie, auto mi się rozsypie i będzie to wasza wina. Pamiętacie, co się stało z poprzednim? Rozleciał się, bo nie był oblewany! - żartował Ryszard S.
Nie pomagały zapewnienia, że obydwoje są wypompowani po wyjątkowo męczącym dniu oraz że Agnieszka
Tego dnia Danuta S. wróciła z pracy bardzo zmęczona i jedyne, o czym marzyła, to fotel, lektura czegokolwiek i całkowite lenistwo. Mirosław S. również nie planował wyjścia, mając w perspektywie wieczorny mecz w telewizji, ulubione zimne piwo i święty spokój.<br>&lt;q&gt;- Zapraszam was na oblewanie mojego nowego samochodu i od razu uprzedzam, że nie wolno odmówić. Nie słucham żadnych wykrętów, bo jeżeli nie przyjedziecie, auto mi się rozsypie i będzie to wasza wina. Pamiętacie, co się stało z poprzednim? Rozleciał się, bo nie był oblewany!&lt;/&gt; - żartował Ryszard S.<br>Nie pomagały zapewnienia, że obydwoje są wypompowani po wyjątkowo męczącym dniu oraz że Agnieszka
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego