a ono nie kwapi się pozbywać swoich dóbr, nawet tak nadwątlonych, jak ta nieczynna fabryczka. <br>- Ja bym jednak pojechała do gminy i wywiedziała się czegoś, co mi szkodzi. <br>- Nie wiesz, że gmin już nie ma? Teraz są Gromadzkie Rady Narodowe, czyli w skrócie GRN-y. Jak chcesz, to jedź, tylko uprzedzam cię, że sekretarz naszego GRN-u jest wyjątkowo niesympatycznym typem. <br>Ewelina wzruszyła ramionami. <br>- Ani mi on brat, ani swat, nie musi mi się podobać... Ale to ty powinieneś tam pójść, będzie to poważniej wyglądało. Jesteś leśniczym, znają cię tutaj. A ja? Kobieta znikąd... <br>- Ciebie też tu już wszyscy znają i