Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 6
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
mogę pozwolić sobie na dziecko - odpowiada. - Bardzo ciężko pracuję przy serialu. Kiedy będę miała dziecko, chcę być blisko niego. Obserwować jak dorasta. To niełatwy wybór. I to niesprawiedliwe, że mężczyźni nigdy nie są stawiani w takiej sytuacji.
Na pytanie, czy ma już odpowiedniego chłopaka, z którym chciałaby mieć dziecko, odpowiada uroczym, piskliwym głosikiem zakłopotanej Ally:

- Nie. Nie. Stanowczo nie. Po prostu... nie. Jeszcze raz nie. Jestem sama. Sama. Przypuszczam, że panuje obecnie moda na związki bez zobowiązań, przynajmniej w wąskim kręgu moich przyjaciółek, które co do jednej są pięknymi i mądrymi kobietami robiącymi karierę zawodową, jednak obywają się bez chłopaka. Wygląda
mogę pozwolić sobie na dziecko - odpowiada. - Bardzo ciężko pracuję przy serialu. Kiedy będę miała dziecko, chcę być blisko niego. Obserwować jak dorasta. To niełatwy wybór. I to niesprawiedliwe, że mężczyźni nigdy nie są stawiani w takiej sytuacji.<br>Na pytanie, czy ma już odpowiedniego chłopaka, z którym chciałaby mieć dziecko, odpowiada uroczym, piskliwym głosikiem zakłopotanej Ally:<br><br>- Nie. Nie. Stanowczo nie. Po prostu... nie. Jeszcze raz nie. Jestem sama. Sama. Przypuszczam, że panuje obecnie moda na związki bez zobowiązań, przynajmniej w wąskim kręgu moich przyjaciółek, które co do jednej są pięknymi i mądrymi kobietami robiącymi karierę zawodową, jednak obywają się bez chłopaka. Wygląda
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego