Typ tekstu: Książka
Autor: Pankowski Marian
Tytuł: Fara na Pomorzu
Rok: 1997
kogo to ucieszy? Komu pomoże wznieść oczy ku temu światełku, co w ciemnym kościele Jezusem krwawi, nieugaszone?
Hans czuje narastający bunt. "Bronić swego prawa do śmiałych idei, do myśli scalającej zjawiska".
- Z tego, co zdążyłem przeczytać, rzecz wydaje mi się oryginalna i choć dla historyka całkowicie nieprzydatna... rozprawa ma swoisty urok... domorosłej, samotniczej kosmologii.
Gerta, słysząc ich ożywioną rozmowę, podała kawę do stołu. Proboszcz ujrzał swą fajkę, co czekała cierpliwie, ale zanim sięgnął po zapałkę, spojrzał na Hansa otwierającego usta.
- Poświęcić tyle lat... żeby w końcu znaleźć się w impasie. Wzruszające. To los niejednego eksploratora. Każdy z nas szuka, bada i
kogo to ucieszy? Komu pomoże wznieść oczy ku temu światełku, co w ciemnym kościele Jezusem krwawi, nieugaszone? <br>Hans czuje narastający bunt. "Bronić swego prawa do śmiałych idei, do myśli scalającej zjawiska". <br>- Z tego, co zdążyłem przeczytać, rzecz wydaje mi się oryginalna i choć dla historyka całkowicie nieprzydatna... rozprawa ma swoisty urok... domorosłej, samotniczej kosmologii. <br>Gerta, słysząc ich ożywioną rozmowę, podała kawę do stołu. Proboszcz ujrzał swą fajkę, co czekała cierpliwie, ale zanim sięgnął po zapałkę, spojrzał na Hansa otwierającego usta. <br>- Poświęcić tyle lat... żeby w końcu znaleźć się w impasie. Wzruszające. To los niejednego eksploratora. Każdy z nas szuka, bada i
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego