Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Pani
Nr: 5
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1993
jak powinien wyglądać ewentualny projekt. I wszyscy zaczynali od krytyki werandy. Bo ona jest z innej bajki. Bo nie przystaje stylistycznie. To nieważne, że nam z nią dobrze, nieważne, że harmonijnie dopełnia całości wnętrza. Kłóci się z całością w kategoriach teoretycznej architektury i już. To była surowa nauczka na przyszłość: urządzając się trzeba być bardzo pewnym siebie, dobrze wiedzieć, czego się chce. Bo jak widać "błąd" w ocenie specjalistów, może się znakomicie sprawdzać w praktyce codziennej. A profesor Gutt, architekt wsłuchany w gusta współpracujących z nim przyszłych użytkowników projektowanego wnętrza, był jedyny w swoim rodzaju.
Pani ELŻBIETA OBRĘBSKA od niedawna piastuje bardzo
jak powinien wyglądać ewentualny projekt. I wszyscy zaczynali od krytyki werandy. Bo ona jest z innej bajki. Bo nie przystaje stylistycznie. To nieważne, że nam z nią dobrze, nieważne, że harmonijnie dopełnia całości wnętrza. Kłóci się z całością w kategoriach teoretycznej architektury i już. To była surowa nauczka na przyszłość: urządzając się trzeba być bardzo pewnym siebie, dobrze wiedzieć, czego się chce. Bo jak widać "błąd" w ocenie specjalistów, może się znakomicie sprawdzać w praktyce codziennej. A profesor Gutt, architekt wsłuchany w gusta współpracujących z nim przyszłych użytkowników projektowanego wnętrza, był jedyny w swoim rodzaju.&lt;/&gt;<br> Pani ELŻBIETA OBRĘBSKA od niedawna piastuje bardzo
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego