dotyczące zaniku przedsiębiorcy w rozwiniętym kapitalizmie na szczęście się nie sprawdziły. Co do socjalizmu zaś, istotnie nie ma w nim miejsca dla przedsiębiorcy. Dodajmy jednak, słaby to argument na rzecz socjalizmu - biurokracja sprawująca funkcje innowacyjne to &lt;hi&gt;contradictio in terminis&lt;/&gt;.<br>I druga uwaga. Przy wszystkich brakach argumentacji Langego w sprawie efektywności urzędników państwowych jako przedsiębiorców, jego przestrogi dotyczące niebezpieczeństwa grożącego socjalizmowi ze strony biurokracji okazały się bardzo na czasie. Jak obecnie wiemy nawet w systemie kapitalistycznym, gdzie przedsiębiorczość pozostaje domeną działalności prywatnej, rola biurokracji - zwłaszcza w krajach demokratycznych - niepomiernie wzrosła wraz z rozwojem opiekuńczych funkcji państwa. Mamy też obecnie znacznie pełniejsze niż