Typ tekstu: Książka
Autor: Kuncewiczowa Maria
Tytuł: Cudzoziemka
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1936
go obiema dłońmi za rękę. - Właściwie po co mówić? Tyle między nami było i zostało tajemnic, ty dla mnie, ja dla ciebie zawsze byliśmy tajemnicą. I to nawet nie było złe. Tylko nienawiść była zła. Teraz ja pojęłam, że tajemnic nie trzeba nienawidzić... Więc i ty tę moją ostatnią tajemnicę uszanuj.
Adam skurczył się, przeżuwał jakieś słowa.
- Dobrze - wytchnął wreszcie. - Nie będę pytał. Ja także to wiem. że darmo mnie kusić się siebie pojąć. Żyj dalej po swojemu. - Zawahał się, pobladł. - Zresztą prawa nie mam... odkąd nie mieszkamy razem, odkąd ty nie pytasz mnie o moje życie.
Wstała rozpromieniona nagle.
- Ot
go obiema dłońmi za rękę. - Właściwie po co mówić? Tyle między nami było i zostało tajemnic, ty dla mnie, ja dla ciebie zawsze byliśmy tajemnicą. I to nawet nie było złe. Tylko nienawiść była zła. Teraz ja pojęłam, że tajemnic nie trzeba nienawidzić... Więc i ty tę moją ostatnią tajemnicę uszanuj. &lt;page nr=175&gt; <br>Adam skurczył się, przeżuwał jakieś słowa. <br>- Dobrze - wytchnął wreszcie. - Nie będę pytał. Ja także to wiem. że darmo mnie kusić się siebie pojąć. Żyj dalej po swojemu. - Zawahał się, pobladł. - Zresztą prawa nie mam... odkąd nie mieszkamy razem, odkąd ty nie pytasz mnie o moje życie. <br>Wstała rozpromieniona nagle. <br>- Ot
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego