Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Detektyw
Nr: 5 (153)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
przeleżała w szpitalu. Już po kilku dniach od wypadku pożegnała się z myślą ukończenia studiów w terminie. Była realistką i doskonale wiedziała, jak w tej sytuacji kształtują się jej szanse.
Na tym jednak nie skończyły się nieszczęścia dziewczyny. Została bowiem oskarżona o narażenie dzieci pozostających pod jej opieką na niebezpieczeństwo utraty życia oraz zdrowia i - w zależności od decyzji lekarzy oraz terminu wokandy - miała stanąć (czy o własnych siłach?) przed sądem. Poza tym Leszek D. zażądał od Beaty, tym razem z powództwa cywilnego, wysokiego odszkodowania za straty wywołane pożarem.
Jakby wszystkiego było mało, trzy miesiące później, kiedy wciąż jeszcze leżała w
przeleżała w szpitalu. Już po kilku dniach od wypadku pożegnała się z myślą ukończenia studiów w terminie. Była realistką i doskonale wiedziała, jak w tej sytuacji kształtują się jej szanse.<br>Na tym jednak nie skończyły się nieszczęścia dziewczyny. Została bowiem oskarżona o narażenie dzieci pozostających pod jej opieką na niebezpieczeństwo utraty życia oraz zdrowia i - w zależności od decyzji lekarzy oraz terminu wokandy - miała stanąć (czy o własnych siłach?) przed sądem. Poza tym Leszek D. zażądał od Beaty, tym razem z powództwa cywilnego, wysokiego odszkodowania za straty wywołane pożarem.<br>Jakby wszystkiego było mało, trzy miesiące później, kiedy wciąż jeszcze leżała w
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego