Typ tekstu: Blog
Autor: Magda
Tytuł: lalka-magda
Rok: 2003
i przez cały dzień znów była pogoda do nalotów. Mężuś obudził się z wielkim kacem - wkurwiaczem. A ja miałam lekki kacuś, ale ten wesoły. Czasem tak mam i to najbardziej lubię. Budzę się i od razu w śmiech! A jak pomyślę, jakiego kaca mają towarzysze wczorajszej zabawy, to mój śmiech utrzymuje się przez cały dzień. Nazywam to głupawko - śmiechawkę. Śmiejąc się, podawałam mężowi tabletki przeciwbólowe, robiłam mu multiwitaminkę, a on w zamian, swoim wkurzającym nastrojem stwarzał mi okazje do jeszcze większego śmiechu. Niestety, jego kac udzielił się i mi. Nastało to w godzinach popołudniowych. Zaniemogłam na resztę dnia... Teraz to mężuś zrobił
i przez cały dzień znów była pogoda do nalotów. Mężuś obudził się z wielkim kacem - <orig>wkurwiaczem</>. A ja miałam lekki kacuś, ale ten wesoły. Czasem tak mam i to najbardziej lubię. Budzę się i od razu w śmiech! A jak pomyślę, jakiego kaca mają towarzysze wczorajszej zabawy, to mój śmiech utrzymuje się przez cały dzień. Nazywam to <orig>głupawko - śmiechawkę</>. Śmiejąc się, podawałam mężowi tabletki przeciwbólowe, robiłam mu multiwitaminkę, a on w zamian, swoim wkurzającym nastrojem stwarzał mi okazje do jeszcze większego śmiechu. Niestety, jego kac udzielił się i mi. Nastało to w godzinach popołudniowych. Zaniemogłam na resztę dnia... Teraz to mężuś zrobił
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego