Typ tekstu: Książka
Autor: Krzysztoń Jerzy
Tytuł: Wielbłąd na stepie
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1978
dębem wśród miodem opitych trzmieli, w podwieczerz upalnego lata. I tam go pogrzebią, na Ukrainie. Raz powziąwszy postanowienie, więcej o tym nie myślał wiedząc, że to będzie kiedyś, kiedyś tak nieprędko, jak w na pół zapomnianej baśni z dzieciństwa.
Samowałow mierzył ludzi swoją miarą i wierzył, że każdy tak samo uwielbia życie jak on, ponadto wierzył, że ludzie są dobrzy i miłosierni, choć czasem trafi się szuja i nie ma rady, jak na Murzyna albinosa. Kiedyś oglądał w gazecie białego Murzyna i uznał to za szczyt niezwykłości. Była to cudzoziemska gazeta, którą mu pokazywał pewien Anglik, inżynier metalurg, gdy Samowałow budował
dębem wśród miodem opitych trzmieli, w podwieczerz upalnego lata. I tam go pogrzebią, na Ukrainie. Raz powziąwszy postanowienie, więcej o tym nie myślał wiedząc, że to będzie kiedyś, kiedyś tak nieprędko, jak w na pół zapomnianej baśni z dzieciństwa.<br>Samowałow mierzył ludzi swoją miarą i wierzył, że każdy tak samo uwielbia życie jak on, ponadto wierzył, że ludzie są dobrzy i miłosierni, choć czasem trafi się szuja i nie ma rady, jak na Murzyna albinosa. Kiedyś oglądał w gazecie białego Murzyna i uznał to za szczyt niezwykłości. Była to cudzoziemska gazeta, którą mu pokazywał pewien Anglik, inżynier metalurg, gdy Samowałow budował
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego