Typ tekstu: Książka
Autor: Iredyński Ireneusz
Tytuł: Dzień oszusta. Człowiek epoki
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1962
tak ugarnirowane poddawały mnie edukacji pokrętnej, wystrzępionej, splecionej, niepewnej i mrocznej - w przeciwieństwie do edukacji mojego ojca, która była mechaniczna, przejrzysta, rozłożona na elementy i równomiernie oświetlona. Gdy ojciec wywoływał mnie z pokoju matki, aby przeprowadzić ze mną ćwiczenie umysłowe lub kartezjańską gimnastykę, syciłem się myślą, że udowodnię istnienie wampira vel wampyra i w ten sposób unicestwię ojca; wtedy właśnie myśl o wampyrze miała u mnie nasilenie ideue fixe. Korzystałem z poświęcenia matki mojej i jej przyjaciółek do szesnastego roku życia, kiedy to łajdackiej pamięci ojciec mój zażądał od matki, by się poddała operacji obcięcia piersi, ściosania bioder i przemienienia łydek
tak ugarnirowane poddawały mnie edukacji pokrętnej, wystrzępionej, splecionej, niepewnej i mrocznej - w przeciwieństwie do edukacji mojego ojca, która była mechaniczna, przejrzysta, rozłożona na elementy i równomiernie oświetlona. Gdy ojciec wywoływał mnie z pokoju matki, aby przeprowadzić ze mną ćwiczenie umysłowe lub kartezjańską gimnastykę, syciłem się myślą, że udowodnię istnienie wampira vel wampyra i w ten sposób unicestwię ojca; wtedy właśnie myśl o wampyrze miała u mnie nasilenie ideue fixe. Korzystałem z poświęcenia matki mojej i jej przyjaciółek do szesnastego roku życia, kiedy to łajdackiej pamięci ojciec mój zażądał od matki, by się poddała operacji obcięcia piersi, ściosania bioder i przemienienia łydek
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego