Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Rzeczpospolita
Nr: 07.02
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
Prezydent Vaclav Klaus przyjął dymisję gabinetu Vladimira Szpidli i natychmiast rozpoczął rozmowy z liderami największych ugrupowań o utworzeniu nowego rządu. Prezydent uważa, że powinien on mieć poparcie większości w parlamencie i nie być uzależniony od komunistów.
- Są to według mnie sprawy podstawowe, w tym kierunku będą zmierzały moje rozmowy - powiedział w czwartek czeski prezydent. Tak określone warunki znacznie ograniczyły pole manewru socjaldemokratom, którzy nie ukrywali, że liczą na ciche poparcie komunistów w razie utworzenia rządu mniejszościowego. Z kolei komuniści nie wyobrażali sobie, aby Vaclav Klaus, któremu pomogli zostać prezydentem, odsunął ich od wpływów na nowy układ polityczny.
Pierwszym politykiem, z którym prezydent
Prezydent &lt;name type="person"&gt;Vaclav Klaus&lt;/&gt; przyjął dymisję gabinetu &lt;name type="person"&gt;Vladimira Szpidli&lt;/&gt; i natychmiast rozpoczął rozmowy z liderami największych ugrupowań o utworzeniu nowego rządu. Prezydent uważa, że powinien on mieć poparcie większości w parlamencie i nie być uzależniony od komunistów.&lt;/&gt;<br>&lt;q&gt;&lt;transl&gt;- Są to według mnie sprawy podstawowe, w tym kierunku będą zmierzały moje rozmowy&lt;/&gt;&lt;/&gt; - powiedział w czwartek czeski prezydent. Tak określone warunki znacznie ograniczyły pole manewru socjaldemokratom, którzy nie ukrywali, że liczą na ciche poparcie komunistów w razie utworzenia rządu mniejszościowego. Z kolei komuniści nie wyobrażali sobie, aby &lt;name type="person"&gt;Vaclav Klaus&lt;/&gt;, któremu pomogli zostać prezydentem, odsunął ich od wpływów na nowy układ polityczny.<br>Pierwszym politykiem, z którym prezydent
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego