pensje oraz premie za zwycięstwa i awanse pozostaną głównymi elementami zawodniczego wynagrodzenia, uzupełnianego godziwie przez profity z tytułu udziału piłkarzy w reklamach. Tomaszewski zwraca jednak uwagę na problem klubowych wychowanków.<br><br> - Nikt nie będzie łożył na 11-letniego trampkarza wiedząc, że po uzyskaniu pełnoletności taki zawodnik może bez kłopotów i to w dodatku za darmo odejść do innego klubu. Przecież z dzieckiem kontraktu podpisać nie można. Coś zatem należy zrobić, by ukształtowany piłkarz zrewanżował się klubowi za wcześniejszą opiekę. Niech na przykład występuje w nim - bez możliwości transferu - do ukończenia 21 lat - proponuje były reprezentacyjny bramkarz.<br><br>&lt;tit&gt;Nie wiedzą, co brać&lt;/&gt;<br><br>Na rozwój futbolu