miała swojego bałwana, który nazywał ją "metafizyką", "pseudonauką" <page nr=59> czy wręcz oszustwem!... Ale... zdaje się, że odbiegam znów od tematu. Nie wiem nawet, czy pan rozumie wszystko, o czym mówię. Pan ma raczej zainteresowania humanistyczne, o ile zdołałem się zorientować...<br>- Niezupełnie - bąknąłem, nie chcąc się całkowicie przed nim dekonspirować.<br>- To zresztą w dzisiejszych czasach nie ma już tak wielkiego znaczenia. Dawniej, gdy się rozmawiało z humanistą, on rozumiał co piąte słowo, i vice versa... Dziś się wszyscy przystosowali, to konieczność... Jedni, by żyć w świecie techniki, o której trzeba jednak to i owo wiedzieć, drudzy, by nie zgłupieć i nie zejść do poziomu maszyn