Typ tekstu: Książka
Autor: Ostrowicka Beata
Tytuł: Kraina kolorów - księga intryg
Rok: 1999
się nie przytrafiło nic złego. Przecież nie znasz Zamczyska. Nim się nie przejmuj, traktuj, jakby go nie było.- Jak ma na imię?
- Nie wiem. Mówimy na niego "On".
- Czemu nikt go o to nie zapyta?
- Czemu? - zaśmiała się. - On nie słyszy i nie mówi. Aha, jeszcze nie widzi.
- To jak... w jaki sposób? - wyjąkałam.
- Ma doskonały węch. Idziemy.
Ciemnymi i wysokimi korytarzami dotarłyśmy do szerokich schodów, a nimi na piętro. Podłoga była ozdobiona mozaiką z kamieni, na suficie tkwiły w bezruchu ponure ptaki i ciemne zwierzęta. Pod ścianami stały wielkie, marmurowe stoły. On szedł cały czas za nami.
Pani Piękna zaprowadziła mnie
się nie przytrafiło nic złego. Przecież nie znasz Zamczyska. Nim się nie przejmuj, traktuj, jakby go nie było.- Jak ma na imię?<br>- Nie wiem. Mówimy na niego "On".<br>- Czemu nikt go o to nie zapyta?<br>- Czemu? - zaśmiała się. - On nie słyszy i nie mówi. Aha, jeszcze nie widzi.<br>- To jak... w jaki sposób? - wyjąkałam.<br>- Ma doskonały węch. Idziemy.<br>Ciemnymi i wysokimi korytarzami dotarłyśmy do szerokich schodów, a nimi na piętro. Podłoga była ozdobiona mozaiką z kamieni, na suficie tkwiły w bezruchu ponure ptaki i ciemne zwierzęta. Pod ścianami stały wielkie, marmurowe stoły. On szedł cały czas za nami.<br>Pani Piękna zaprowadziła mnie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego