Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Pani
Nr: 5
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1993
przybyła do nas dopiero z Boną. Tymczasem okazało się, że w szalenie interesującym dokumencie kulinarnym, jakim są rachunki dworu Władysława Jagiełły, znajduje się również sałata. Pojawiła się więc u nas dobre sto kilkadziesiąt lat przed Włoszka; najpewniej przywieźli ją ze sobą zakonnicy, którzy słynęli z uprawy przyklasztornych ogrodów.
Mówiąc "sałatka", w odniesieniu do tamtej epoki stawiamy znak równości między pojęciem "sałatka" i "surówka". Otóż jednym z najwcześniejszych warzyw, które w Polsce jadało się na surowo były ogórki. W dodatku musiały być one szalenie rozpowszechnione; najprostsza sałatka z ogórków nazwana została mizerią. A mizeria to po prostu nędza. Jest to więc bardzo wymowne świadectwo
przybyła do nas dopiero z Boną. Tymczasem okazało się, że w szalenie interesującym dokumencie kulinarnym, jakim są rachunki dworu Władysława Jagiełły, znajduje się również sałata. Pojawiła się więc u nas dobre sto kilkadziesiąt lat przed Włoszka; najpewniej przywieźli ją ze sobą zakonnicy, którzy słynęli z uprawy przyklasztornych ogrodów.<br> Mówiąc "sałatka", w odniesieniu do tamtej epoki stawiamy znak równości między pojęciem "sałatka" i "surówka". Otóż jednym z najwcześniejszych warzyw, które w Polsce jadało się na surowo były ogórki. W dodatku musiały być one szalenie rozpowszechnione; najprostsza sałatka z ogórków nazwana została mizerią. A mizeria to po prostu nędza. Jest to więc bardzo wymowne świadectwo
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego