Typ tekstu: Książka
Autor: Bahdaj Adam
Tytuł: Wakacje z duchami
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1962
oni trzymają ten składak?
Gospodyni jeszcze bardziej zniżyła głos, który przeszedł w świszczący szept:
- Właśnie to mnie najbardziej zastanowiło. Podobno przywieźli składany kajak, a wczoraj ten mruk dopytywał się, gdzie można wynająć łódkę. Jeżeli mają składak, to po co im łódka?
- Oczywiście. A gdzie ten składak?
- Licho ich wie. Może w ogóle to nie był składak. Ja już sama nie wiem, co o tym myśleć...
Na górze skrzypnęły drzwi. Po chwili na schodach ukazała się srebrna strzecha lokatorki plebanii. Kobieta schodziła wolnym krokiem, a gdy mijała gospodynię, posłała jej mdły, nic nie znaczący uśmiech, jakby w ten sposób chciała usprawiedliwić swą obecność
oni trzymają ten składak?<br>Gospodyni jeszcze bardziej zniżyła głos, który przeszedł w świszczący szept:<br> - Właśnie to mnie najbardziej zastanowiło. Podobno przywieźli składany kajak, a wczoraj ten mruk dopytywał się, gdzie można wynająć łódkę. Jeżeli mają składak, to po co im łódka?<br> - Oczywiście. A gdzie ten składak?<br> - Licho ich wie. Może w ogóle to nie był składak. Ja już sama nie wiem, co o tym myśleć...<br>Na górze skrzypnęły drzwi. Po chwili na schodach ukazała się srebrna strzecha lokatorki plebanii. Kobieta schodziła wolnym krokiem, a gdy mijała gospodynię, posłała jej mdły, nic nie znaczący uśmiech, jakby w ten sposób chciała usprawiedliwić swą obecność
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego