gaullizmu, niż socjalizmu p. Spaaka czy Wilsona.<br>Po wtóre nabrałem w Hiszpanii przekonania, że, jak po trochu wszędzie, warstwa do której należę, to znaczy inteligencja o wykształceniu<br><br><page nr=104> humanistycznym, nie jest w stanie objąć i zachować rządów. W Hiszpanii warstwa ta była zawsze słabsza, niż gdzie indziej, i doszła do władzy w stu procentach dopiero w 1931 roku, po upadku monarchii. Klasa ta, której rdzeń stanowili adwokaci, prawnicy, nauczyciele, urzędnicy okazała się niezdolną do rządzenia, doprowadziła do wojny domowej, a teraz, w ciągu 25 lat, okazała się niezdolna do obalenia reżymu. Upadek znaczenia tej warstwy inteligenckiej jest zjawiskiem wszechświatowym. Podobnie w Polsce poeci, dziennikarze