z okręgów jednomandatowych, niż wypadałoby z głosowania na listy, liczbę posłów <q>"wyrównywano by"</> z list wojewódzkich. Jeżeli natomiast w okręgach jednomandatowych wybierano by więcej posłów z określonej partii, niż wynikałoby z głosów na listy, to ci, którzy otrzymali najmniej głosów, nie wchodziliby do <name type="org">Sejmu</>.<br>Przedstawiciele niemal wszystkich ugrupowań dowodzili, że w takim razie ktoś może wygrać wybory w okręgu jednomandatowym, ale nie wejdzie do <name type="org">Sejmu</>, bo nie zmieści się w przysługującej partii puli mandatów. Może to dotyczyć np. tych kandydatów - podkreślał <name type="person">Arkadiusz Kasznia</> - którzy będą mieli w okręgu silnych rywali, odbierających im głosy.<br><name type="person">Dorn</> bronił projektu. Argumentował, że partie w okręgach jednomandatowych będą