Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Detektyw
Nr: 2 (150)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
magazynu i przy rozładunku pracowano w wielkim pośpiechu. Potem za kierownicą wozu siadał sam Jan B. i odjeżdżał.
W taki oto sposób wyjaśniła się więc zagadka dwóch ciężarówek z telewizorami, które zaginęły w okolicach W. w ciągu ostatnich dwóch miesięcy. "Janpol" okazał się klasyczną dziuplą do przechowywania skradzionych towarów. Później, w toku dalszego śledztwa, które trwało kilka miesięcy, wyszło na jaw, że właściciele hurtowni mają powiązania z jednym ze znanych gangów.
- Wróćmy jednak do sprawy Marzeny K., która zginęła, można powiedzieć, na własne życzenie - opowiadał dalej podkomisarz Rafał B. - Z zeznania Jacka F. wynikało, że ta piękna, długonoga dziewczyna obiecała mu małżeństwo
magazynu i przy rozładunku pracowano w wielkim pośpiechu. Potem za kierownicą wozu siadał sam Jan B. i odjeżdżał.&lt;/&gt;<br>W taki oto sposób wyjaśniła się więc zagadka dwóch ciężarówek z telewizorami, które zaginęły w okolicach W. w ciągu ostatnich dwóch miesięcy. "Janpol" okazał się klasyczną dziuplą do przechowywania skradzionych towarów. Później, w toku dalszego śledztwa, które trwało kilka miesięcy, wyszło na jaw, że właściciele hurtowni mają powiązania z jednym ze znanych gangów.<br>&lt;q&gt;- Wróćmy jednak do sprawy Marzeny K., która zginęła, można powiedzieć, na własne życzenie&lt;/&gt; - opowiadał dalej podkomisarz Rafał B. &lt;q&gt;- Z zeznania Jacka F. wynikało, że ta piękna, długonoga dziewczyna obiecała mu małżeństwo
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego