ponownego przeliczenia wszystkich głosów, zapowiedział także zgłoszenie wniosku o unieważnienie wyborów.<br>W niedzielę, w obliczu gwałtownych protestów zwolenników &lt;name type="org"&gt;Kuomintangu&lt;/&gt; w kilku większych miastach, tajwański &lt;name type="org"&gt;Sąd Najwyższy&lt;/&gt; nakazał zapieczętowanie urn, ale nie wydał decyzji o ponownym przeliczeniu głosów.<br><br>&lt;tit&gt;Fiasko referendum&lt;/&gt;<br><br>&lt;name type="person"&gt;Czen&lt;/&gt;, który jeszcze przed kilkoma miesiącami w sondażach opinii publicznej był w tyle za &lt;name type="person"&gt;Lienem&lt;/&gt;, może być zadowolony z wygranej, ale z pewnością był rozczarowany rezultatem odbywającego się równolegle, pierwszego w historii wyspy referendum.<br>Zostało ono unieważnione, gdyż wzięła w nim udział mniej niż połowa uprawnionych do głosowania. Na oba pytania - czy wobec groźby militarnej ze strony &lt;name type="place"&gt;Chin&lt;/&gt; &lt;name type="place"&gt;Tajwan&lt;/&gt; powinien się dozbrajać oraz