Typ tekstu: Prasa
Tytuł: CKM
Nr: 3 (33) marzec
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1998
mojego własnego samochodu w znanym przedsiębiorstwie Wołomin & Partnerzy.
Tam, na klatce schodowej, w pionie, choć zgiętego pod ciężarem ciosu, utrzymała mnie tylko delikatna, chwilowa, pełna nadziei ostatecznej myśl, że Pan Fronczewski nic o swoim zdjęciu w tej reklamie nie wiedział i nie wie. A jak wiedział i wie, to pójdzie w zaparte, że to nie on.
I na koniec cytat z pamięci: "Jose Rodriguez Montoya obudził się na nadmorskiej plaży, nieopodal Kadyksu. Było chłodno. Jose był nagi, obolały. Wczoraj, o ile pamięta, dobro spotkało się ze złem. Tym razem jeszcze zło wygrało. Jose wiedział, że to system ukradł mu wszystko. Nawet ostatnią
mojego własnego samochodu w znanym przedsiębiorstwie Wołomin &amp; Partnerzy.<br>Tam, na klatce schodowej, w pionie, choć zgiętego pod ciężarem ciosu, utrzymała mnie tylko delikatna, chwilowa, pełna nadziei ostatecznej myśl, że Pan Fronczewski nic o swoim zdjęciu w tej reklamie nie wiedział i nie wie. A jak wiedział i wie, to pójdzie w zaparte, że to nie on.<br>I na koniec cytat z pamięci: &lt;q&gt;"Jose Rodriguez Montoya obudził się na nadmorskiej plaży, nieopodal Kadyksu. Było chłodno. Jose był nagi, obolały. Wczoraj, o ile pamięta, dobro spotkało się ze złem. Tym razem jeszcze zło wygrało. Jose wiedział, że to system ukradł mu wszystko. Nawet ostatnią
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego