Typ tekstu: Książka
Autor: Jagiełło Michał
Tytuł: Wołanie w górach
Rok: 1999
trawniku ściany.
Tyle zapis w "Księdze wypraw". J. Oppenheim nie sprecyzował bezpośredniej przyczyny wypadku, nie wiemy z całą pewnością, dlaczego lina nie była napięta i wolno zwisała. Możemy tylko przypuszczać, co się rozgrywało w południe fatalnego dnia. Albo Szczuka zlekceważył podstawowe zasady bezpieczeństwa i bez odpowiedniego stanowiska asekuracyjnego w sposób wadliwy (zwisająca lina) przyciągał do siebie Ramerta, albo Ramert samowolnie ruszył w ślad za prowadzącym Szczuką. Wiele przemawia za tym, że M. Szczuka został zaskoczony odpadnięciem partnera, a stać się to mogło chyba tylko przy przyjęciu drugiej hipotezy. Faktem jest, że Szczuka popełnił jeden wielki, niewybaczalny błąd, zabierając na wspinaczkę nowicjuszy
trawniku ściany.<br>Tyle zapis w "Księdze wypraw". J. Oppenheim nie sprecyzował bezpośredniej przyczyny wypadku, nie wiemy z całą pewnością, dlaczego lina nie była napięta i wolno zwisała. Możemy tylko przypuszczać, co się rozgrywało w południe fatalnego dnia. Albo Szczuka zlekceważył podstawowe zasady bezpieczeństwa i bez odpowiedniego stanowiska asekuracyjnego w sposób wadliwy (zwisająca lina) przyciągał do siebie Ramerta, albo Ramert samowolnie ruszył w ślad za prowadzącym Szczuką. Wiele przemawia za tym, że M. Szczuka został zaskoczony odpadnięciem partnera, a stać się to mogło chyba tylko przy przyjęciu drugiej hipotezy. Faktem jest, że Szczuka popełnił jeden wielki, niewybaczalny błąd, zabierając na wspinaczkę nowicjuszy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego