Typ tekstu: Książka
Autor: Kołodziejczak Tomasz
Tytuł: Krew i kamień
Rok: 2003
by wybrać i ściąć drzewa na machiny oblężnicze. Padały więc niebosiężne chojary, a ludzie korowali je, ociosywali z gałęzi i nadawali pożądany kształt. Wieże rosły szybko, koślawe trochę, krzywe, ale wysokie i mocne, obłożone skórami, które zostaną przed bitwą polane wodą, z długim pomostem, mającym ponad fosą oprzeć się o wał Gorczem.
Gromadzono też żywność. Wykarmienie takiej masy ludzi wymagało dużych zapasów, a dwa największe w Daborze spichrze znajdowały się w obrębie twierdzy. Ceny mąki szybko poszły w górę, choć Biały Pazur ścigał zbyt zachłannych kupców.
O tym wszystkim szeptano przy ogniskach, tego dotyczyły wykrzykiwane na placach rozkazy Pazura. Tymczasem drwale
by wybrać i ściąć drzewa na machiny oblężnicze. Padały więc niebosiężne chojary, a ludzie korowali je, ociosywali z gałęzi i nadawali pożądany kształt. Wieże rosły szybko, koślawe trochę, krzywe, ale wysokie i mocne, obłożone skórami, które zostaną przed bitwą polane wodą, z długim pomostem, mającym ponad fosą oprzeć się o wał Gorczem.<br>Gromadzono też żywność. Wykarmienie takiej masy ludzi wymagało dużych zapasów, a dwa największe w Daborze spichrze znajdowały się w obrębie twierdzy. Ceny mąki szybko poszły w górę, choć Biały Pazur ścigał zbyt zachłannych kupców.<br>O tym wszystkim szeptano przy ogniskach, tego dotyczyły wykrzykiwane na placach rozkazy Pazura. Tymczasem drwale
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego