do drugiego, wolności będącej anarchią pragnień, kosmopolityzmem uczuć, bezwładem pojęć. Tylko - zawahać się muszę - czy jest to w istocie tak ważne i czy posiada dla kogo i czegokolwiek znaczenie, jakim ja będę i jakim duch mój będzie.<br>Niechętny zwalam się na łóżko i wracam do Kordiana.<br>...Niech grom we mnie wali.<br>Niech w tłumie myśli jaką myśl wielką zapali...<br><page nr=151> Boże. Zdejm z mego serca jaskółczy niepokój, Daj życiu duszę i cel duszy wyprorokuj...<br>- Obiad! Obiad! Wstawaj pan! Jak zwykle śpi. Cha, cha. Na obiadek, panowie. Prędzej, prędzej, bo wszystko zjedzą. Menu dziś doskonałe. Zakąski, krem ze szparagów, sandacz z rusztu, sarnina