Typ tekstu: Książka
Autor: Dawid Bieńkowski
Tytuł: Nic
Rok: 2005
jak graliśmy w kanciapie na Bonifraterskiej. - Guma mówił w takim tempie, że znowu się zadyszał. - I Krasnal powiada, że on widziałby Rynnę na "Garażach PRL-u". To jest poważny projekt. Tam będzie i Affa, i, rozumiesz, Grabie. - Guma zabrał Manie kubek z herbatą, bo zaschło mu w ustach. - I że warto by było, żebyśmy się znowu spotkali i zagrali, są trzy miesiące do finalizacji projektu... Pytał, co tam u Melenkofa, czy ciągle siedzi na tej wsi, mówił, że może by się do niego wyprawić i zebrać podstawowy skład...
- Guma, ale ja nie miałem gitary w rękach chyba z piętnaście lat - powiedział
jak graliśmy w kanciapie na Bonifraterskiej. - Guma mówił w takim tempie, że znowu się zadyszał. - I Krasnal powiada, że on widziałby Rynnę na "Garażach PRL-u". To jest poważny projekt. Tam będzie i Affa, i, rozumiesz, Grabie. - Guma zabrał Manie kubek z herbatą, bo zaschło mu w ustach. - I że warto by było, żebyśmy się znowu spotkali i zagrali, są trzy miesiące do finalizacji projektu... Pytał, co tam u Melenkofa, czy ciągle siedzi na tej wsi, mówił, że może by się do niego wyprawić i zebrać podstawowy skład...<br>- Guma, ale ja nie miałem gitary w rękach chyba z piętnaście lat - powiedział
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego