Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 19
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
wysiedliśmy przed granicą, Serbowie na odchodnym zawołali za nami, że nie mamy tu po co wracać. Pierwszą noc w Mołdawii spędziliśmy w Blace. Warunki były straszne, spaliśmy przykryci folią. Na drugi dzień przewieźli nas do Staknovac. W tym obozie spędziliśmy dwa tygodnie. Tam też były kolejki za wodą, nie było warunków do życia. Na szczęście zgłosiło się wiele państw, chcących nas przyjąć. Najtrudniej było dostać się do Niemiec. Ale pomyślałem sobie, że przecież w Polsce też nie jest źle. Zgłosiłem się i spełniło się...
Enver Rexhepi przybył do Polski z całą swoją siedemnastoosobową rodziną. Podobnie jak pozostali, swój pobyt tu traktuje
wysiedliśmy przed granicą, Serbowie na odchodnym zawołali za nami, że nie mamy tu po co wracać. Pierwszą noc w Mołdawii spędziliśmy w Blace. Warunki były straszne, spaliśmy przykryci folią. Na drugi dzień przewieźli nas do Staknovac. W tym obozie spędziliśmy dwa tygodnie. Tam też były kolejki za wodą, nie było warunków do życia. Na szczęście zgłosiło się wiele państw, chcących nas przyjąć. Najtrudniej było dostać się do Niemiec. Ale pomyślałem sobie, że przecież w Polsce też nie jest źle. Zgłosiłem się i spełniło się...<br>Enver Rexhepi przybył do Polski z całą swoją siedemnastoosobową rodziną. Podobnie jak pozostali, swój pobyt tu traktuje
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego