Seretem, wyprawy nad Prut i Dniestr, niezapomniana wycieczka do Okopów Świętej Trójcy, biwaki, ogniska...<br>i Felek dorzucił swoje: o spływach Piną i leniwą Prypecią, o zapuszczaniu się w labirynty Stochodu, gdzie tylko miejscowe chłopaki potrafiły wskazać szlak powrotny,<br>nie odzywał się jedynie Albin: tam, skąd pochodził, nie płynęły rzeki, tylko wąskie górskie strumyczki i potoki, kamieniste i płytkie, słowem, przez cały rok nieżeglowne od źródeł aż po ujście...<br>wkrótce więc zmieniliśmy temat: nasz opiekun zdradzał nam tajniki dalszej marszruty i zastanawiał się, gdzie też wypadnie nam spędzić święta Bożego Narodzenia, które zbliżały się coraz bardziej, za kilka dni koniec listopada...<br>("Moje