Typ tekstu: Książka
Autor: Wojdowski Bogdan
Tytuł: Chleb rzucony umarłym
Rok wydania: 1975
Rok powstania: 1971
Co tu jeszcze robisz, łobuzino. - Obrzuciwszy spojrzeniem garnczki, które stały na ziemi, dodał tylko: Ach, tak - i przepadli na schodach.
Ernest, który zamilkł przy nim, mówi :
- Wiecie? Nie? To się dowiecie... Stróż porąbał Sukiennikowi konia!
- Na kawałki - powtarza za nim cicho Lejbuś. Ostrzyżona po tyfusie szara czaszka kołysze się na wątłej szyjce i uszy tylko widać wielkie, sterczące.
-Co takiego? - A tak, siekierą.
- Siekierą, siekierą - potakuje Lejbuś. - Cicho - woła Elijahu.
I zrobiło się cicho.
- Było tak - mówi Ernest. A potem zaczyna opowiadać. W południe, o tym czasie, kiedy oni warowali pod kuchnią gminną na Walicowie, skonała najmniejsza pociecha stróża, Surełe. Najpierw
Co tu jeszcze robisz, &lt;orig&gt;łobuzino&lt;/&gt;. - Obrzuciwszy spojrzeniem garnczki, które stały na ziemi, dodał tylko: Ach, tak - i przepadli na schodach.<br>Ernest, który zamilkł przy nim, mówi :<br>- Wiecie? Nie? To się dowiecie... Stróż porąbał Sukiennikowi konia!<br>- Na kawałki - powtarza za nim cicho Lejbuś. Ostrzyżona po tyfusie szara czaszka kołysze się na wątłej szyjce i uszy tylko widać wielkie, sterczące.<br>-Co takiego? - A tak, siekierą.<br>- Siekierą, siekierą - potakuje Lejbuś. - Cicho - woła Elijahu.<br>I zrobiło się cicho.<br>- Było tak - mówi Ernest. A potem zaczyna opowiadać. W południe, o tym czasie, kiedy oni warowali pod kuchnią gminną na Walicowie, skonała najmniejsza pociecha stróża, Surełe. Najpierw
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego