Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Kultura w Kraju i na Świecie
Nr: 366
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1969
pierwszy ujrzałem go w filmie "Nikt nie chciał umierać" i już wówczas, gdy nie było jeszcze gotowego scenariusza, pomyślałem, że on właśnie powinien zagrać Goyę. Druga rola Banionisa w filmie "Martwy sezon" umocniła mnie w tym postanowieniu. Kiedy spotkałem się z nim w Leningradzie, już po pierwszej rozmowie nie miałem wątpliwości: jedynie Banionis może wcielić się w obraz bohatera filmu. Szybko nawiązałem kontakt z tym skromnym, mądrym człowiekiem. Próby filmowe, w czasie których odegrał najbardziej kluczowe fragmenty roli, potwierdziły moje oczekiwania. Banionis głęboko czuje rolę, jest aktorem par excellence współczesnym, pozbawiony zewnętrznych powierzchownych efektów, umiejący w oparciu o niezwykle proste środki
pierwszy ujrzałem go w filmie "Nikt nie chciał umierać" i już wówczas, gdy nie było jeszcze gotowego scenariusza, pomyślałem, że on właśnie powinien zagrać Goyę. Druga rola Banionisa w filmie "Martwy sezon" umocniła mnie w tym postanowieniu. Kiedy spotkałem się z nim w Leningradzie, już po pierwszej rozmowie nie miałem wątpliwości: jedynie Banionis może wcielić się w obraz bohatera filmu. Szybko nawiązałem kontakt z tym skromnym, mądrym człowiekiem. Próby filmowe, w czasie których odegrał najbardziej kluczowe fragmenty roli, potwierdziły moje oczekiwania. Banionis głęboko czuje rolę, jest aktorem par excellence współczesnym, pozbawiony zewnętrznych powierzchownych efektów, umiejący w oparciu o niezwykle proste środki
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego