Typ tekstu: Książka
Autor: Worcell Henryk
Tytuł: Zaklęte rewiry
Rok wydania: 1989
Rok powstania: 1936
ci chłopcy - (było ich sześciu) - są w jakiś niezrozumiały dla niego sposób zepsuci. Oto pewnego południa pikolo Henek, chłopiec brzydki, z zadartym nosem i czołem zmarszczonym w mnóstwo cieniutkich fałd, przyniósł mu na półmisku kawał kotleta.
- Na masz, jedz - powiedział szorstko i zaśmiał się naśladując chichot błazna.
A potem już wcale nie zwracał uwagi na Romka. Dopiero wieczór, podczas ruchu. kolacyjnego, wbiegł do umywalni i rzucił na stół dwa zaśniedziałe noże.
- Jazda! - krzyknął do Romka - wyczyść to piorunem, bo cię szlag trafi! No, co się gapisz! Czyść, bo ci dam po mordzie! Pewnego południa, podczas piekielnego zgiełku, pikolo Adaś wpadł do
ci chłopcy - (było ich sześciu) - są w jakiś niezrozumiały dla niego sposób zepsuci. Oto pewnego południa pikolo Henek, chłopiec brzydki, z zadartym nosem i czołem zmarszczonym w mnóstwo cieniutkich fałd, przyniósł mu na półmisku kawał kotleta.<br>- Na masz, jedz - powiedział szorstko i zaśmiał się naśladując chichot błazna.<br>A potem już wcale nie zwracał uwagi na Romka. Dopiero wieczór, podczas ruchu. kolacyjnego, wbiegł do umywalni i rzucił na stół dwa zaśniedziałe noże.<br>- Jazda! - krzyknął do Romka - wyczyść to piorunem, bo cię szlag trafi! No, co się gapisz! Czyść, bo ci dam po mordzie! Pewnego południa, podczas piekielnego zgiełku, pikolo Adaś wpadł do
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego