Typ tekstu: Książka
Autor: Jagiełło Michał
Tytuł: Wołanie w górach
Rok: 1999
skąd turystyczną ścieżką w dół. Była godzina 14.00. Mieli więc dużo czasu na spokojne zejście. Ale w górach nigdy nie ma się pewności, że czasu jest rzeczywiście dużo. Tak wiele zależy tu przecież od pogody...
Tego dnia, a było to 17 lipca 1985 r., pogoda zaczęła się psuć już wczesnym popołudniem: szczyty utonęły w gęstej i ciężkiej mgle, która wnet zeszła aż nad Czarny Staw. Lunęło. Gwałtownie spadła temperatura. Z gór pośpiesznie wracały kolejne zespoły. Coraz częściej spoglądaliśmy z Arkiem Gąsienicą Józkowym na radiotelefon ustawiony w oknie dyżurki. Radio milczało. To znaczy milczała czwórka znajdująca się gdzieś na grani. Natomiast
skąd turystyczną ścieżką w dół. Była godzina 14.00. Mieli więc dużo czasu na spokojne zejście. Ale w górach nigdy nie ma się pewności, że czasu jest rzeczywiście dużo. Tak wiele zależy tu przecież od pogody...<br>Tego dnia, a było to 17 lipca 1985 r., pogoda zaczęła się psuć już wczesnym popołudniem: szczyty utonęły w gęstej i ciężkiej mgle, która wnet zeszła aż nad Czarny Staw. Lunęło. Gwałtownie spadła temperatura. Z gór pośpiesznie wracały kolejne zespoły. Coraz częściej spoglądaliśmy z Arkiem Gąsienicą Józkowym na radiotelefon ustawiony w oknie dyżurki. Radio milczało. To znaczy milczała czwórka znajdująca się gdzieś na grani. Natomiast
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego