Typ tekstu: Książka
Autor: Dawid Bieńkowski
Tytuł: Nic
Rok: 2005
sensowny gość. Wie, o co w tym wszystkim chodzi. Ale jak włączy się z tymi wartościami, to może tak nawijać godzinami, a im dłużej to trwa, tym mniej z tego rozumiem.
I musimy stać nad tym rusztem, półmiskami, butelkami. Ślinić się i nie wyrabiać. Dobrze, Euzebku, że sobie zabezpieczyłeś szklaneczkę wędrowniczka, bo nie dałoby się tutaj wytrzymać. A trzeba będzie się uwijać, bo jest jeszcze daniels, i jak się wszyscy rzucą, to potem zostanie już tylko zwykły łyskacz, a na koniec wóda.
Ogólnie, nie można powiedzieć, elegancja-Francja. Ładne miejsce nad rzeką. Październik, a taka ładna pogoda. Ognisko zaraz zapalą. Na
sensowny gość. Wie, o co w tym wszystkim chodzi. Ale jak włączy się z tymi wartościami, to może tak nawijać godzinami, a im dłużej to trwa, tym mniej z tego rozumiem.<br>I musimy stać nad tym rusztem, półmiskami, butelkami. Ślinić się i nie wyrabiać. Dobrze, Euzebku, że sobie zabezpieczyłeś szklaneczkę wędrowniczka, bo nie dałoby się tutaj wytrzymać. A trzeba będzie się uwijać, bo jest jeszcze daniels, i jak się wszyscy rzucą, to potem zostanie już tylko zwykły łyskacz, a na koniec wóda.<br>Ogólnie, nie można powiedzieć, elegancja-Francja. Ładne miejsce nad rzeką. Październik, a taka ładna pogoda. Ognisko zaraz zapalą. Na
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego