Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 4
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
miasteczko w Niemczech, tuż obok granicy francuskiej. Wraz z przyjacielem pędzimy trzymając się za ręce od jednej zabawki do drugiej. Byle szybciej i więcej wrażeń. Za kilkadziesiąt marek kupiliśmy sobie bilet gwarantujący podróż w dzieciństwo kontrolowane. Przyjaciel patrzy na mnie nie jak na kobietę, ale raczej towarzyszkę zabaw na trzepaku: wehikuł czasu zadziałał, mam czerwone policzki, błyszczące oczy i dwanaście lat. Brakuje tylko małego chłopca w długim płaszczu proszącego: narysuj mi baranka. Z hukiem przejeżdża kolejka alpejska, krzyki przerażenia mieszają się z okrzykami radości. Wesołe miasteczko to jedno z nielicznych miejsc, gdzie możemy pozwolić sobie na pokazanie światu prawdziwych uczuć. Jak twierdzi
miasteczko w Niemczech, tuż obok granicy francuskiej. Wraz z przyjacielem pędzimy trzymając się za ręce od jednej zabawki do drugiej. Byle szybciej i więcej wrażeń. Za kilkadziesiąt marek kupiliśmy sobie bilet gwarantujący podróż w dzieciństwo kontrolowane. Przyjaciel patrzy na mnie nie jak na kobietę, ale raczej towarzyszkę zabaw na trzepaku: wehikuł czasu zadziałał, mam czerwone policzki, błyszczące oczy i dwanaście lat. Brakuje tylko małego chłopca w długim płaszczu proszącego: narysuj mi baranka. Z hukiem przejeżdża kolejka alpejska, krzyki przerażenia mieszają się z okrzykami radości. Wesołe miasteczko to jedno z nielicznych miejsc, gdzie możemy pozwolić sobie na pokazanie światu prawdziwych uczuć. Jak twierdzi
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego