Typ tekstu: Książka
Autor: Fiedler Arkady
Tytuł: Dywizjon 303
Rok: 1942
z northolckiego "Orchardu", wiedziały i wykwintne panie londyńskiego "Berkeley" czy "Dorchesteru".

Bogata lady Smith-Bingham, matka-opiekunka polskiego dywizjonu, urządziła dla myśliwców coctail-party w "Dorchesterze". Sprosiła co najpiękniejsze panie z londyńskiego towarzystwa. Przyszły jak jasne, szlachetne kwiaty, by poznać sławnych lotników. One i oni tańczyli, uśmiechali się, pili, byli weseli, byli szczęśliwi, zakochiwali się. Nie tym kochaniem, które jest brzemienne jak los, lecz tym, które jest jak barwny motyl.

- Ależ to niezrównani tancerze! Teraz rozumiem ich powodzenie u kobiet! - stwierdzał ze sportowym uznaniem zażywny markiz Donegall i choć mówił, że rozumie, po prawdzie - nie rozumiał sedna rzeczy.

Jedna z powabnych
z northolckiego "Orchardu", wiedziały i wykwintne panie londyńskiego "Berkeley" czy "Dorchesteru".<br><br>Bogata lady Smith-Bingham, matka-opiekunka polskiego dywizjonu, urządziła dla myśliwców coctail-party w "Dorchesterze". Sprosiła co najpiękniejsze panie z londyńskiego towarzystwa. Przyszły jak jasne, szlachetne kwiaty, by poznać sławnych lotników. One i oni tańczyli, uśmiechali się, pili, byli weseli, byli szczęśliwi, zakochiwali się. Nie tym kochaniem, które jest brzemienne jak los, lecz tym, które jest jak barwny motyl.<br><br>- Ależ to niezrównani tancerze! Teraz rozumiem ich powodzenie u kobiet! - stwierdzał ze sportowym uznaniem zażywny markiz Donegall i choć mówił, że rozumie, po prawdzie - nie rozumiał sedna rzeczy.<br><br>Jedna z powabnych
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego