Typ tekstu: Książka
Autor: Newerly Igor
Tytuł: Pamiątka z Celulozy
Rok wydania: 1973
Rok powstania: 1952
jak na owe czasy, zgodzie, bo Łąpieć olśniewał bystrością i głębią, zwłaszcza po pierwszej ćwiartce, gdzieś koło południa, poza tym zelując seminarzystów biskupich naskrobał od nich trochę łaciny i umiał w potrzebie zaflekować uczonym słowem.
- Niech wasza sapiencja zważy - mówił podnosząc do góry palec czarny i osieczony od dratwy - każda weszka żyje, dopokąd biedak żyje!
Sapiencja posapywał zżymając się na gryzące porównanie, ale przypowieść ewangeliczna, jak zaklinał się Łąpieć, albo prosto od Ben-Akiby, przypowieść o weszce, która jednak powinna cokolwiek myśleć o tym, kogo ssie - robiła swoje.
Niekiedy wszakże kupiec pytał przezornie, co to znaczy: sapiencja?
- Mądrość - odpowiadał Łąpieć, pakując
jak na owe czasy, zgodzie, bo Łąpieć olśniewał bystrością i głębią, zwłaszcza po pierwszej ćwiartce, gdzieś koło południa, poza tym zelując seminarzystów biskupich &lt;page nr=397&gt; naskrobał od nich trochę łaciny i umiał w potrzebie zaflekować uczonym słowem.<br>- Niech wasza sapiencja zważy - mówił podnosząc do góry palec czarny i osieczony od dratwy - każda weszka żyje, dopokąd biedak żyje!<br>Sapiencja posapywał zżymając się na gryzące porównanie, ale przypowieść ewangeliczna, jak zaklinał się Łąpieć, albo prosto od Ben-Akiby, przypowieść o weszce, która jednak powinna cokolwiek myśleć o tym, kogo ssie - robiła swoje.<br>Niekiedy wszakże kupiec pytał przezornie, co to znaczy: sapiencja?<br>- Mądrość - odpowiadał Łąpieć, pakując
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego