bez powodu budleja dawida, którą posadził przed moim domem wyrosła wyższa niż wszystkie inne krzewy...<br>W filmie Krzystka brakowało mi wielkości; zastanawiałam się kiedyś, co to jest ten wiatr w głowie, bez którego nie może powstać nic wielkiego. Ernest Bryll powiedział mi, że zanim usiądzie do pisania wiersza, musi słyszeć wewnętrzny rytm, jakby dudnienie. Tyle się da napisać, ile się zmieści w tym rytmie. Kiedy werbel cichnie - koniec, trzeba czekać, aż się znowu odezwie. Myślę, że reżyser też musi wyczuwać coś podobnego. Jeśli żadnego rytmu nie słyszy, niczego wielkiego nie zrobi.<br>"Wieczernik" napisany został na zamówienie Andrzeja Wajdy dla teatru: zakaz