spoza Kościoła katolickiego, często spoza obrębu chrześcijaństwa.<br>Krytycy Jana Pawła II łączą czasem jego stosunek do rozwodów, aborcji i antykoncepcji z ciągłym podkreślaniem znaczenia celibatu. Czy akcentowanie znaczenia celibatu nie dowodzi tego, że Kościół ma problem z seksualnością człowieka? Dlaczego powołanie kapłańskie czy zakonne, uznawane w Kościele za wyższe, musi wiązać się z rezygnacją ze stosunków seksualnych?<br>W tym, co Pan powiedział, dostrzegam podwójny zarzut. Jeden skierowany jest do mnie. Celibat jest znakiem miłości i służby. Zapewne często jest on przez nas niezbyt czytelnie prezentowany, więc kryje się w tym wezwanie do nas, kapłanów, abyśmy czynili to lepiej, bardziej wyraziście i czytelniej