Był nagi, muskularne ciało lśniło ciepłym brązem, haftowany koralikami futerał okrywał szczelnie męskość, raczej ją podkreślał niż przysłaniał.<br>Minął ich, patrząc nad głowy ludziom, w niebo czerwone, pełne ogni wieczornych.<br>- Sadhu... Czciciel Wisznu.<br>- Nie rozumiem...<br>- Święty. Świat jest dla niego złudą, jak dla ciebie sny. On już jest przebudzony dla wieczności.<br>Potrząsnęła głową, że nie jest w stanie tego pojąć, aż jej miedzią zalśniły włosy.<br>Drobna dziewczynka, dźwigając niemowlę posadzone okrakiem na biodrze, zabiegała im drogę i chłonęła Margit. O nic nie prosiła, nie zwracała uwagi, że ją tłum spycha pod ścianę, wpatrywała się natarczywie zaskoczona kolorem włosów, niebieskimi oczami i