cyrku zarzucił rzemienną pętlę na swoją szyję, a drugi koniec przywiązał do koła wózka. Pamiętano też grupę kilku młodzieńców greckich, którzy podusili się wzajemnie w przeddzień igrzysk.<br>Jak woły składane na ofiarę bogom, tak oni przeznaczeni byli do rozrywki tłumów żądnych krwi i mordu. Woły jednak nie myślą i nie wiedzą, co je czeka. W gladiatorach nie potrafiono, mimo całej sztuki, zabić wszystkich uczuć ludzkich. Usiłowano więc skierować je w odpowiednie łożysko. Rozbudzano w nich żądzę błyszczenia na arenie i sławy niezwyciężonych, nienawiść do współzawodników. Były to nie tylko rzeźnie, jak nazywano te niezwykłe szkoły, były to kaźnie, gdzie otumaniano głowy, deprawowano dusze