Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Fakt
Nr: 01.20
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
mnie jakiś kibic z Turcji - opowiada Faktowi Małgorzata Glinka. - Nie wykazywałam żadnego zainteresowania tym, ale nie dawał o sobie zapomnieć. Kiedy byłyśmy na Pucharze Świata w Japonii, wydzwaniał po nocach do naszego pokoju w hotelu. Trzeba było telefon wyłączać. Dla mnie to było chore, szkoda nawet do tego wracać.
Turecki wielbiciel nie dawał jednak za wygraną. W końcu po świętach przyjechał do Polski z postanowieniem, by poznać Małgorzatę Glinkę. Okazją były mecze sparingowe Polek z Włoszkami. Jednak na miejscu czekała go przykra niespodzianka, bowiem na zgrupowaniu Małgorzacie towarzyszył jej włoski przyjaciel - Roberto.
- Starałam się w ogóle nie zwracać na niego uwagi
mnie jakiś kibic z Turcji&lt;/&gt; - opowiada Faktowi Małgorzata Glinka. &lt;q&gt;- Nie wykazywałam żadnego zainteresowania tym, ale nie dawał o sobie zapomnieć. Kiedy byłyśmy na Pucharze Świata w Japonii, wydzwaniał po nocach do naszego pokoju w hotelu. Trzeba było telefon wyłączać. Dla mnie to było chore, szkoda nawet do tego wracać.&lt;/&gt;<br>Turecki wielbiciel nie dawał jednak za wygraną. W końcu po świętach przyjechał do Polski z postanowieniem, by poznać Małgorzatę Glinkę. Okazją były mecze sparingowe Polek z Włoszkami. Jednak na miejscu czekała go przykra niespodzianka, bowiem na zgrupowaniu Małgorzacie towarzyszył jej włoski przyjaciel - Roberto.<br>&lt;q&gt;- Starałam się w ogóle nie zwracać na niego uwagi
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego