Typ tekstu: Książka
Autor: Szpotański Janusz
Tytuł: Zebrane utwory poetyckie
Rok wydania: 1990
Lata powstania: 1951-1989
ledwie znam z Barbórek...
Może przysłał go Janiurek,
może jedzie jako wtyka
od Górnika? Któż by to zgadł?
Ach, to nie jest wcale Pyka!
Teraz widzę - to jest Ozga!

Ozga - chłop zaprzyjaźniony!
Cóż go niesie w moje strony?
Pewnie wiezie znów poemat
i swym rymem częstochowskim
dziury w mózgu będzie wiercić.
Ach, to gorsze jest od śmierci!
Jak tu udać, że mnie nie ma?
Chętnie bym się wymknął z ganka,
ale spłoszy mi Marianka.
Odkąd zięć lekkoatleta
trupów mu nawpuszczał w wannę,
trzęsie się jak galareta
i ma lęki nieustanne.
Pomyśli, że była branka
lub jest kocioł. Znam Marianka -
tak się
ledwie znam z Barbórek...<br>Może przysłał go Janiurek,<br>może jedzie jako wtyka<br>od Górnika? Któż by to zgadł?<br>Ach, to nie jest wcale Pyka!<br>Teraz widzę - to jest Ozga!<br><br>Ozga - chłop zaprzyjaźniony!<br>Cóż go niesie w moje strony?<br>Pewnie wiezie znów poemat<br>i swym rymem częstochowskim<br>dziury w mózgu będzie wiercić.<br>Ach, to gorsze jest od śmierci!<br>Jak tu udać, że mnie nie ma?<br>Chętnie bym się wymknął z ganka,<br>ale spłoszy mi Marianka.<br>Odkąd zięć lekkoatleta<br>trupów mu nawpuszczał w wannę,<br>trzęsie się jak galareta<br>i ma lęki nieustanne.<br>Pomyśli, że była branka<br>lub jest kocioł. Znam Marianka -<br>tak się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego