szczęśliwej tęsknoty.<br>Wiedzie ta ścieżka spod okna, przez które patrzę na południe, pod las na górze - widać ją jeszcze dobrze, choć zmrok zapada, a nawet jakby dzięki pierwszym smugom zmroku jaśniejszą różowieje kreską wśród gasnącej zieleni.<br>Tam, na górze pod lasem, gdzie teraz ponad grzebieniem świerków czernieje na skraju zorzy wierzchołek próbnego szybu wiertniczego, stał dom Ojca i mój, nieduży domek bez ogrodzenia, z nieczęstymi w tych okolicach schodami wiodącymi od zewnątrz na strych.<br>Pod tymi schodami skleciłem sam chałupkę dla królików.<br><page nr=21> Zaraz obok domu, prawie że z nim zrośnięta, przycupnęła lilipucia stajnia - i to już było całe gospodarstwo.<br>To nic