gryzły się, stawały naprzeciw siebie dęba, waliły kopytami. Grzywy miały pełne bodiaków i czepliwych kulek łopianu, nawet ich sierść pachniała dymem i wiatrem.<br>- Po pierwsze naucz się spadać z konia... I zaraz masz wstać, otrzepać się i znowu go dosiąść. Musi pojąć, że się ciebie nie pozbędzie, choćby skakał i wierzgał. Ta nauka ci się przyda na całe życie, bo życie to złośliwa kobyła, lubi ponieść... - mówił stary czikos z twarzą jak miedziany sagan i podkręcał szpakowatego wąsa.<br>W Indiach hodowano konie podrasowane, nieprzekarmione, układne - słuchały głosu i nacisku łydki, same biegły za białą kulą, jakby rozumiały prawidła gry w polo