spełniał także Kruczek rolę współwinnego moich zwierzeń. Może to nawet<br>dzięki Kruczkowi odkryłem, że można się komuś zwierzyć. Zresztą<br>wymuszał te zwierzenia na mnie. Gdy domyślił się, że coś mnie trapi,<br>siadał przy mnie i strzygł uszami, merdał ogonem, jakby mnie zachęcał,<br>mów.<br> Razu jednego Fredek Guz przyniósł na pastwisko wieść, że fryzjerowa<br>się puszcza. Doganiając krowy do łąk, już z daleka krzyczał:<br> - Fryzjerowa się puszcza! Fryzjerowa się puszcza!<br> Niby nic takiego, stale ktoś z chłopaków przynosił takie wieści na<br>pastwisko, ta się puszcza, tamta się puszcza, z kim, jak, gdzie, z<br>najdrobniejszymi szczegółami. Nieraz opowieści szły w zawody, który<br>którego