Typ tekstu: Książka
Autor: Jagielski Wojciech
Tytuł: Modlitwa o deszcz
Rok wydania: 2004
Rok powstania: 2002
spokojem dobrej starości, że nic nie stworzy, niczego po sobie nie zostawi, że odejdzie niezauważony, jakby go w ogóle nie było. Nie mógł czekać, co przyniesie los. W jego kraju ludzie umierali młodo i szybko stawali się starcami.
Długo zwlekałem z telefonem do Kabulu. Nie miałem dla Ismaela żadnych dobrych wieści. Właściwie wyłącznie złe. Wreszcie zdobyłem się na odwagę. Mężczyzna, który odebrał telefon, powiedział mi, że Ismael już tam nie pracuje. Nie potrafił powiedzieć, co się z nim stało. Już go więcej nie spotkałem, choć pytałem o niego po każdym powrocie do Kabulu. Nikt nie potrafił mi o nim niczego powiedzieć
spokojem dobrej starości, że nic nie stworzy, niczego po sobie nie zostawi, że odejdzie niezauważony, jakby go w ogóle nie było. Nie mógł czekać, co przyniesie los. W jego kraju ludzie umierali młodo i szybko stawali się starcami.<br>Długo zwlekałem z telefonem do Kabulu. Nie miałem dla Ismaela żadnych dobrych wieści. Właściwie wyłącznie złe. Wreszcie zdobyłem się na odwagę. Mężczyzna, który odebrał telefon, powiedział mi, że Ismael już tam nie pracuje. Nie potrafił powiedzieć, co się z nim stało. Już go więcej nie spotkałem, choć pytałem o niego po każdym powrocie do Kabulu. Nikt nie potrafił mi o nim niczego powiedzieć
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego