Typ tekstu: Książka
Autor: Dukaj Jacek
Tytuł: Czarne oceany
Rok: 2004
owych klaustrofobicznych wizji rodem z przeterminowanej SF?
Co, u licha? co ja piję? rum? Przecież ja nigdy nie lubiłam rumu...!
Mm... nawet smakuje.
4. Pająk nocą
Ronald Schatzu zjawił się w Centrali wczesnym rankiem. Po drodze z lotniska zdążył tylko zostawić bagaże w hotelu. Podczas jazdy na najwyższe piętro budynku winda poinformowała go, iż ma się stawić w pokoju numer 12 u pana Anzelma Preslawny'ego. Wyszedłszy na pusty korytarz, przez chwilę śledził wzrokiem numerację pomieszczeń (komputer Centrali najwyraźniej nie dysponował odźwierniczym interfejsem A-V). Korytarz był pusty i cichy.
Stanął przed drzwiami nr 12, odczekał stosowną chwilę, po czym wszedł.
Zza
owych klaustrofobicznych wizji rodem z przeterminowanej SF?<br>Co, u licha? co ja piję? rum? Przecież ja nigdy nie lubiłam rumu...! <br>Mm... nawet smakuje.<br>4. Pająk nocą<br>Ronald Schatzu zjawił się w Centrali wczesnym rankiem. Po drodze z lotniska zdążył tylko zostawić bagaże w hotelu. Podczas jazdy na najwyższe piętro budynku winda poinformowała go, iż ma się stawić w pokoju numer 12 u pana Anzelma Preslawny'ego. Wyszedłszy na pusty korytarz, przez chwilę śledził wzrokiem numerację pomieszczeń (komputer Centrali najwyraźniej nie dysponował odźwierniczym interfejsem A-V). Korytarz był pusty i cichy.<br>Stanął przed drzwiami nr 12, odczekał stosowną chwilę, po czym wszedł. <br>Zza
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego