Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Detektyw
Nr: 2 (150)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
doznała wbrew własnej woli.
Tego dnia rano trzydziestoletnia Karolina K. wybrała się w od dawna zaplanowaną podróż do T., na grób rodziców, którzy przed trzema laty tragicznie zginęli w wypadku samochodowym. Jeździła tam co roku dwukrotnie - na Święto Zmarłych i w rocznicę ich śmierci, obładowana niezbędnymi w takiej sytuacji akcesoriami; wiozła zazwyczaj wieniec ze sztucznych kwiatów, kilka okazałych zniczów, no i przybory do mycia, czyszczenia i pastowania lastrikowego pomnika.
Zawsze ubrana była stosownie do okoliczności wyjazdu - skromnie i na czarno. Okoliczność ta będzie miała istotne znaczenie w prowadzonym śledztwie.
Karolina K. zawsze mocno przeżywała taki wyjazd. Do dziś nie otrząsnęła się
doznała wbrew własnej woli.<br>Tego dnia rano trzydziestoletnia Karolina K. wybrała się w od dawna zaplanowaną podróż do T., na grób rodziców, którzy przed trzema laty tragicznie zginęli w wypadku samochodowym. Jeździła tam co roku dwukrotnie - na Święto Zmarłych i w rocznicę ich śmierci, obładowana niezbędnymi w takiej sytuacji akcesoriami; wiozła zazwyczaj wieniec ze sztucznych kwiatów, kilka okazałych zniczów, no i przybory do mycia, czyszczenia i pastowania lastrikowego pomnika.<br>Zawsze ubrana była stosownie do okoliczności wyjazdu - skromnie i na czarno. Okoliczność ta będzie miała istotne znaczenie w prowadzonym śledztwie.<br>Karolina K. zawsze mocno przeżywała taki wyjazd. Do dziś nie otrząsnęła się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego