słuchawkę. Ale w końcu się przemogłem. Dzisiaj nie mogę, powiedziała, muszę uczyć się o samorządzie terytorialnym. Kurwa, samorząd terytorialny, ja zwariuję, nie, ja już zwariowałem. Mogła powiedzieć: nie chcę się z tobą dzisiaj pieprzyć, albo: rozmyśliłam się, nie mam ochoty się z tobą pieprzyć. A ona mówi: samorząd terytorialny. Polityka wkracza w nasze życie i nie pozwala o sobie zapomnieć. <br>I ktoś nagle mówi, chyba Maciek, rozmawialiśmy o tobie, piliśmy herbatę z Dorotą i Runiem, było ciepło, otwarty balkon, szkoda, że mamy taki mały balkon, uwielbiam Anglików za to, że potrafią wyciągnąć z kredensu dwustuletnią porcelanę i trzystuletnie sztućce, usiąść w