Typ tekstu: Książka
Autor: Andrzejewski Jerzy
Tytuł: Popiół i diament
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1948
wielu. Toczą się teraz podobne. Oskarżony, powiedzmy jakiś X, załamał się w obozie i aby siebie ocalić, pozwalał się używać Niemcom do haniebnych czynów w stosunku do swoich współtowarzyszy. Jeden z wypadków, o których pan wspomniał.
- Zgadza się.
- Jaki wydałby pan wyrok? Niezależnie od istniejących przepisów. Pan osobiście, według swego własnego poczucia sprawiedliwości. Uniewinniłby pan tego człowieka, czy skazał go?
Kossecki przygotowany był na podobne pytanie. - Skazałbym - odparł spokojnie i bez wahania. - I nie miałby pan żadnych wątpliwości?
- Żadnych.
Ledwie to powiedział, poczuł odprężenie napiętych nerwów. Już nie strach, nie niepokój, lecz ogromne, przytłaczające zmęczenie go ogarnęło. Było mu teraz obojętne
wielu. Toczą się teraz podobne. Oskarżony, powiedzmy jakiś X, załamał się w obozie i aby siebie ocalić, pozwalał się używać Niemcom do haniebnych czynów w stosunku do swoich współtowarzyszy. Jeden z wypadków, o których pan wspomniał.<br>- Zgadza się.<br>- Jaki wydałby pan wyrok? Niezależnie od istniejących przepisów. Pan osobiście, według swego własnego poczucia sprawiedliwości. Uniewinniłby pan tego człowieka, czy skazał go?<br>Kossecki przygotowany był na podobne pytanie. - Skazałbym - odparł spokojnie i bez wahania. - I nie miałby pan żadnych wątpliwości?<br>- Żadnych.<br>Ledwie to powiedział, poczuł odprężenie napiętych nerwów. Już nie strach, nie niepokój, lecz ogromne, przytłaczające zmęczenie go ogarnęło. Było mu teraz obojętne
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego